Podziemne marszruty
M ĘCZYŁA CIEMNOŚĆ I SŁABY DOPŁYW POWIETRZA. PO ZAPALENIU LATARKI WIDZIAŁO SIĘ LEKKO FALUJĄCĄ, BŁOTNISTĄ MAŹ. MIEJSCAMI SIĘGAŁA DO KOSTEK, GDZIE INDZIEJ DO KOLAN, A NIEKIEDY NAWET WYŻEJ.
Łączność kanałowa na południu
W zakonspirowanej Armii Krajowej istniały trzy piony łączności: sieć biała (Komendy Głównej), niebieska (sieć dowodzenia) i czerwona (bojowa). Wszystkie one, choć były ze sobą ściśle powiązane, opierały się na własnej, wewnętrznej organizacji i odrębnym systemie szkoleń przygotowującym do wypełniania określonych zadań.
Łączność dowodzenia pracowała dla dowódców wysokich szczebli. Zgodnie z wcześniejszymi rozkazami przygotowano tu łączność radiową, telefoniczną, sygnalizację oraz łączność pieszą - przez gońców (łączniczki) - funkcjonującą w ramach sieci składnic meldunkowych. Wszystkie te środki, sprawdzone przed godziną "W", działały bez zarzutu.
Na kilka minut przed wybuchem powstania okupanci uderzyli na składnice meldunkowe. Okręgowa Składnica Meldunkowa dla Powiatu "K-2" została rozbita, a jej dowódcy rozstrzelani. Tylko odgłos strzałów za bramą zmusił do wycofania się żandarmów z podwórza domu, w którym była usytuowana Pomocnicza Okręgowa Składnica Meldunkowa "S" - przerzutowa przez Aleje Jerozolimskie, gdzie miały swoje kwatery...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


