Wolska droga krzyżowa
- Relacja Wandy Lurie
S ZLIŚMY W KIERUNKU MOCZYDŁA, ULICĄ GÓRCZEWSKĄ. PO OBU STRONACH ULICY PŁONĘŁY DOMY. DZIWIŁAM SIĘ, ŻE TAK DUŻO LUDZI ŚPI NA ULICY ZAMIAST W DOMU.
Zbrodnia większa niż katyńska
Zuzanna Biesiadecka miała wówczas pięć lat i nie zdawała sobie sprawy, że widzi dziesiątki, a może setki zabitych mieszkańców Woli. Nie miała też świadomości, że pięć razy stawiano ją wraz z rodzicami i wielu innymi ludźmi pod murem, na rozstrzelanie. Dopiero w wiele lat później matka powiedziała, że wtedy trzymała jej kilkumiesięcznego braciszka przy skroni, by zabito go razem z nią.
Na wieść o wybuchu powstania w Warszawie Heinrich Himmler stwierdził: "Z punktu widzenia historycznego jest błogosławieństwem, że Polacy to robią. Po pięciu, sześciu tygodniach wybrniemy z tego. A po tym Warszawa, stolica, głowa, inteligencja tego byłego 16 - 17-milionowego narodu Polaków będzie zniszczona". Miało to dotyczyć nie tylko murów miasta, lecz i jego mieszkańców.
Szóstego dnia powstania ppłk Jan Mazurkiewicz, dowódca zgrupowania "Radosław", raportował komendantowi głównemu AK: " Npl paląc kolejno domy wycina ludność na Woli (...) Szykuje się olbrzymia tragedia, tak jak historyczna rzeź Pragi (...) Jeśli możecie dziś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta