Biały piach, czarny chleb
Biały piach, czarny chleb
Wędrówkę między niebem a wodą, lasem a górami piasku trudno zapomnieć
FOT. MAREK DUSZA
Najlepszych dowodów na prawdziwość znanej tezy, że każdy dorosły jest dzieckiem podszyty, dostarcza to, co dzieje się na ruchomych wydmach w Słowińskim Parku Narodowym. - Widywałem tu sekretarzy i ministrów, którzy w garniturach zjeżdżali z wydm na tyłkach - wspomina Mariusz Zielonka, kustosz Muzeum SPN. - Trzeba było widzieć ich twarze. Po prostu nieopisane szczęście.
Kustosz, jako znawca nie tylko fauny i flory, ale także natury ludzkiej, ma na to swoje wytłumaczenie rodem z Freuda: chodzi o ukryte w podświadomości wspomnienia z pięknych chwil w piaskownicy. Być może rzeczywiście w tym właśnie tkwi najgłębszy powód niebywałej popularności ruchomych piasków na mierzei łebskiej, większej nawet, niż wynikałaby z ich rangi jako osobliwości przyrodniczej na skalę europejską, wpisanej na listę Światowych Rezerwatów Biosfery UNESCO.
Zwiedzający docierają do wydm głównie przez miejscowość Rąbka, od strony...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta