'Ja go znam, ja to mogę załatwić'
STEFAN DUNIN-WĄSOWICZ
"Ja go znam, ja to mogę załatwić"
Ile razy słyszymy zwrot "ja go znam, ja to mogą załatwić"? Taka oferta sugeruje, że bez tej właśnie "znajomości" nie można czegoś kupić, sprzedać, otrzymać zezwolenia. Sugeruje równocześnie, że bez odpowiedniego "dojścia" transakcja nie może być wykonana i że posiadający kontakt z daną osobą (i jej zaufanie) ma prawo do części wartości pochodzącej z tej operacji.
Taka sytuacja nie jest normalna w dojrzałej gospodarce rynkowej, w której nie handluje się zaufaniem. Za to w każdym normalnym przedsiębiorstwie ukształtowały się funkcje dotyczące zaopatrzenia, sprzedaży i administracji, które prowadzą bardziej lub mniej systematyczne rozpoznanie rynków i negocjują kontrakty. Zdobywają one informacje o dostawcach, nabywcach, potrzebach, cenach, warunkach transakcji. Nie poszukują jednak "znajomości", czyli tego specyficznego "towaru" zawierającego obietnicę nadzwyczajnych zysków pochodzących z ograniczenia dostępu. To "dobro" importowane z epoki PRL. Gdyby istniało urządzenie, potrafiące rejestrować te wszystkie "ja go znam, ja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta