Gliwicka klamra
Gliwicka klamra
ANDRZEJ JARCZEWSKI
Ubiegły wiek charakteryzował się centralizacją: władzy, organizacji, propagandy, terroru. Być może do badań zjawisk znamiennych dla wieku XX właściwa jest również swoista centralizacja. Niewykluczone jednak, że - wkraczając w wiek sieci, powiązań poziomych, nieznanego wcześniej poziomu wolności i rozproszonego terroru - świat wybierze sieciowe sposoby prowadzenia badań, porozumiewania się i obrony. To jeszcze przed nami.
31 sierpnia 1939 r. o godz. 20.00 do niemieckiej radiostacji w Gliwicach wtargnęło kilku uzbrojonych esesmanów w polskich ubraniach cywilnych. Dowodził SS-Sturmbannführer Alfred Naujocks, wyznaczony przez SS-Gruppenführera Reinharda Heydricha, szefa Głównego Urzędu Służby Bezpieczeństwa Rzeszy, działającego na bezpośrednie polecenie Hitlera. Akcja otoczona była najściślejszą tajemnicą. Ustalono tylko tekst hasła, które Heydrich miał telefonicznie przekazać Naujocksowi: "grossmutter gestorben". Hasło było rozkazem do rozpoczęcia akcji. Napastnicy sterroryzowali niemiecką załogę i nadali po polsku komunikat: Uwaga! Tu Gliwice. Rozgłośnia znajduje się w rękach polskich... W radiostacji pozostawiono...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta