Kwestia wiarygodności Wielkiej Brytanii
Kwestia wiarygodności Wielkiej Brytanii
Przed budynkiem, w którym odbywało się przesłuchanie premiera Wielkiej Brytanii, zgromadziło się około 100 przeciwników wojny, którzy głośnymi gwizdami witali Tony'ego Blaira. Wielu z nich miało na sobie maski Pinokia z długim nosem i transparenty z napisem "Liar" (kłamca) lub "B.Liar" (skojarzenie z nazwiskiem Blair).
(C) REUTERS
ANNA WIELOPOLSKA
Z LONDYNU
Premier Tony Blair zapewnił w czwartek komisję Huttona badającą kulisy śmierci Davida Kelly'ego, że podałby się do dymisji, gdyby zarzuty, że rząd manipulował dossier w sprawie Iraku, były prawdziwe. Zrobiłby tak, gdyż stawką jest nie jego osoba, lecz wiarygodność Wielkiej Brytanii.
DLA "RZECZPOSPOLITEJ"
Rodney Barker, profesor politologii London School of Economics and Political Science
Powołanie komisji Huttona, a szczególnie przesłuchanie Tony'ego Blaira przez sędziów osłabia jego pozycję. Politycy lubią prezentować się jako osoby publicznego zaufania i wiarygodne. Dlatego też sam fakt, że Blair musiał odpowiadać na pytania sędziów czyni z niego przeciętnego obywatela. To dobre dla demokracji,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta