Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miejski teatr

06 września 2003 | Książki | KK
źródło: Nieznane

ROZMOWA Z ADAMEM ZAGAJEWSKIM

Miejski teatr

(c) ELŻBIETA LEMPP

Bieda i nadmiar historii utopiły Kraków. Na palcach można policzyć inwestycje "dobra ogólnego", które by wzbogaciły życie mieszkańców. Nie ma porządnej filharmonii, opery, muzea wegetują, a płyta Rynku zapada się.

KATARZYNA KUBISIOWSKA: - Pamięta pan pierwsze zetknięcie z Krakowem po kilku latach nieobecności w Polsce?

ADAM ZAGAJEWSKI: - Przyjechałem parę dni po czerwcowych wyborach w 1989 roku. Ludzie byli rozochoceni, podnieceni, radośni... To był wspaniały moment.

Wrażenia z tego przyjazdu odnotował pan także w "Dwóch miastach". Pisał pan, że pojawił się tutaj jako zblazowany turysta i że niejedno wydawało się panu małe i prowincjonalne, biedne i zaniedbane. Dopiero po pewnym czasie odnalazł pan w sobie dawny podziw dla królewskiego miasta. Czy po powrocie sprzed roku, kiedy ponownie na stałe zamieszkał pan w Krakowie, doznał pan podobnych odczuć?

Tak. Z jednej strony mam poczucie prowincjonalności, którą niekiedy zresztą bardzo lubię. Faktem jest, że Kraków jest źle rządzony, wciąż grozi mu degradacja. I jednocześnie nie opuszcza mnie podziw i zachwyt. Czasami w trakcie spaceru widzę, że obydwie te perspektywy przenikają się. Kraków jest jednym z niewielu polskich miast, gdzie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3019

Spis treści
Zamów abonament