Doznania maluczkiego
Doznania maluczkiego
Nie staje mi erudycji, żeby odebrać tekst Krzysztofa Michalskiego ( "Płomień wieczności" , "Plus Minus" z 2 - 3 sierpnia) inaczej jak pomoc w przygotowywaniu się do drogi, która czeka każdego, a do której przygotowujemy się z ociąganiem, jeśli w ogóle się do tego zabraliśmy.
Metafora ognia-życia, tak szczegółowo zanalizowana przez autora, pozwala wyobrażeniom, zawsze ograniczonym doczesnym doświadczeniem, przejść za granicę doczesności, gdyż ogień-życie wolno, jak myślę, poza tę granicę przenieść - w wyobrażeniach.
Tylekroć mówi Michalski o nieciągłości, o rozrywaniu przez ogień wszelkich połączeń między człowiekiem i rzeczami, a więc między człowiekiem i światem, między "częściami" czasu - przeszłością, teraźniejszością, przyszłością, że zaczynamy przybliżać się w wyobrażeniach do tego, co wiemy, że ma być pozbawione czasu, a więc podstawowego porządku, w którym mieszczą się "czyny i zamiary", w którym jesteśmy podmiotem, w którym w ogóle istnieje jakiś podmiot, zatem coś od kogoś (czegoś) zależy.
Czytając "Płomień wieczności", przypomniałam sobie, że już kiedyś słyszałam, jak będzie "wyglądała" wieczność. Że będzie szaloną, radosną aktywnością dusz zbawionych. To było na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta