Myślę, że obrałem właściwą drogę
Myślę, że obrałem właściwą drogę
Dla Kim Dzong Ila inna rzeczywistość poza tą, w której obecnie żyje, leży zapewne poza horyzontem wyobraźni
(c) AP
PIOTR GILLERT
Jego reżim istnieje w sposób niewytłumaczalny. Prawidła międzynarodowej polityki, ekonomii, socjologii i zdrowy rozsądek od dawna przemawiają za jego upadkiem. A jednak Kim Dzong Il ma się dobrze i ze swej zbudowanej na ludzkim cierpieniu twierdzy śmieje się w nos wielkim tego świata.
Pucułowata twarz o nieco dziecinnym wyrazie i charakterystyczna fryzura z wygolonymi bokami i wysoko postawioną grzywką. Buty na podwyższonym obcasie, typowe dla mężczyzny, który wstydzi się swego niskiego wzrostu. Surowy mundur w nieokreślonym, azjatycko-stalinowskim stylu, w kolorze khaki lub stalowym - zamiast dodawać szyku, podkreśla tylko baryłkowatą figurę. Człowiek, który decyduje o życiu lub śmierci 20 mln mieszkańców Korei Północnej i wodzi za nos największe mocarstwo w historii świata nie wygląda groźnie.
Jak wynika z południowokoreańskich źródeł, najpóźniej w 1974 roku Kim Dzong Il został wybrany przez ojca na następcę i stał się jego prawą ręką w codziennym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta