Z ukosa
SMECZ
Nie miał jeszcze trzydziestu lat. Kochał ptaki, a ja lubiłem zadawać mu ptasie pytania i słuchać. Był świetnym ornitologiem amatorem. Wiedział wszystko o ptakach, barwnie o nich opowiadał. Sam trochę podobny do ptaka, jednego z tych smutnych, które nigdy nie polecą, jego duży nos dłużył mu się jak dziób. Nikt ze znajomych nie wiedział, że świat był dla niego nie do zniesienia. Użył kabla telewizyjnego, wcześniej kupił za cienki, wyrzucił go do kosza i kupił grubszy. To nie było wołanie o pomoc, on naprawdę chciał przestać istnieć.
Spotykam się ze znajomym lekarzem, jest polskim coronerem, wzywają go do każdej śmierci, która może budzić podejrzenie, że nie była naturalna. On to się napatrzy tej śmierci w oczy. A czy wie o niej cokolwiek więcej niż ja? Patrzę mu w oczy - też nie wie nic. Wrócił właśnie z oględzin zwłok staruszka, który się powiesił. Zdecydowana większość samobójstw w Polsce popełniana jest przez powieszenie się. Mało to estetyczne, ale panuje przekonanie, że to najbardziej niezawodna forma. A co człowiekowi po estetyce, jak go już nie ma.
W Holandii podobno rozważa się sprzedaż na receptę pigułki dla samobójców. W szczególnych okolicznościach nieuleczalnej choroby szczególny lekarz wypisywałby taką ostateczną receptę. To mi się podoba.
Nigdy nie miałem myśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta