Drapanie w tyle głowy
Felieton
Drapanie w tyle głowy
Prezydent Bill Clinton powiedział, że to fantastyczna wiadomość dla Ameryki. W dzienniku "Chicago Tribune" napisano, że zakończenie wielkiego kryzysu i drugiej wojny światowej w tym samym dniu byłoby niczym przy Michaelu Jordanie i jego come backu. Pięć wielonarodowych koncernów, które koszykarz wspiera swym publicznym wizerunkiem od czasu, gdy ogłosił on decyzję o powrocie, zarobiło na giełdzie 2, 3 miliarda dolarów. Nikt -- oprócz Jordana -- nie kiwnął palcem, po prostu tak wzrósł kurs ich akcji.
To, że Michael Jordan wróci, było do przewidzenia już w momencie, gdy odchodził. Jego pozycja na reklamowym rynku, nie tylko w sporcie, jest z nikim nieporównywalna, można tylko zadać pytanie, czy ktoś taki pozostaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta