Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zbieracze poszli w las

27 kwietnia 2004 | Publicystyka, Opinie | IT
źródło: Nieznane

Polska, obok Węgier, jest największym zagłębiem winniczkowym Europy. Po ślimaki od końca kwietnia chodzą na Mazurach całe wsie

Zbieracze poszli w las

Arkadiusz Tabaka od ośmiu lat skupuje winniczki dla Warmexu. Na kilo trzeba uzbierać około 35 ślimaków.

(c) JAKUB DOBRZYŃSKI

IWONA TRUSEWICZ

Arkadiusz Tabaka z mazurskiego Wielbarka skupuje ślimaki od ośmiu lat. Pamięta kobietę, która przejechała rowerem 56 km w jedną stronę, żeby sprzedać mu piętnaście kilo. Zarobiła dwadzieścia złotych. Ślimak to pieniądz ubogich.

- Ten rok nie jest dobry. Noce są za chłodne, deszczu za mało. A ślimak lubi wilgoć, ciepło, burzę - wylicza Małgorzata Sztura z Małszewka.

W tej popegeerowskiej wsi, gdzie stała praca jest rzadkością, a zima trudna do przetrwania, dopiero ślimaki pozwalają rozpocząć coroczną spłatę długów ze sklepowego zeszytu. Potem przeżyć już łatwiej, pojawiają się grzyby, jagody, zioła.

Dlatego od końca kwietnia w Rańsku i Orzynach, w Popowej Woli i Rogalach, w dziesiątkach popegeerowskich wsi wokół Mrągowa, Dźwierzut, Giżycka, Szczytna, Kętrzyna całe rodziny wyruszają rano na winniczki.

Wymogi unijne, a ceny wschodnie

Małgorzata Sztura wyprawia dwójkę dzieci do szkoły i przed siódmą wychodzi z wiadrami do lasu. Odwiedza swoje miejsca, gdzie po mokrej nocy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3213

Spis treści
Zamów abonament