Entuzjaści w Europie
FOT. (C) MARIUSZ FORECKI/TAMTAM
Zmienić się, ale pozostać sobą - to zadanie stoi przed społeczeństwami państw przystępujących do Unii Europejskiej. Potrzebują zmian, by nadrobić cywilizacyjne zapóźnienia, a jednocześnie muszą dbać o zachowanie własnej kultury i narodowej tożsamości. Wielkopolanie XIX w. udowodnili, że można sprostać temu karkołomnemu zadaniu. Warto więc dzisiaj przyjrzeć się ich doświadczeniu.
Przykład poznaniaków każe podważyć stereotypy dotyczące polskiego patriotyzmu, zarówno tego dziewiętnastowiecznego, jak i współczesnego. Bić się czy pracować? Spiskować czy zająć się rozwojem cywilizacyjnym? W odpowiedzi na te pytania zwykle przywoływane są słowa Norwida o wielkim narodzie, ale żadnym społeczeństwie. Polacy jakoby skłonni są do patriotycznych, heroicznych gestów, a niezdolni do upartego tworzenia zasobnego i sprawnego społeczeństwa. Wielkopolanie sprzed wieku przekonują, że ta formuła niekoniecznie jest prawdziwa. Potrafili bić się, kiedy trzeba, i pracować, kiedy tylko można. Najwybitniejsi organicznicy (np. Karol Libelt, Karol Marcinkowski, Dezydery Chłapowski) mieli w swym życiorysie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta