Felietony i ciekawostki
Słodko-gorzko
Są w tenisie mecze zapadające w pamięć, łatwe do odtworzenia po latach. Niedzielny finał raczej do tej kategorii nie trafi. Przyniósł obserwatorom dużo mocnych, męskich niemal uderzeń, ale dramaturgii właściwie żadnej. Ta lepsza, czyli Venus, szybko udowodniła Swietłanie, że panuje nad sytuacją, a potem nawet moment zagapienia nie był w stanie zbytnio jej zaszkodzić.
- Prawdę mówiąc, boję się trochę tego turnieju, bo nie wiem, czy po zebraniu tylu entuzjastycznych ocen wszystko uda się powtórzyć - mówił dziennikarzom dyrektor Ryszard Fijałkowski w trakcie marcowego spotkania. Dziś, nawet bez potrzeby zaglądania do not, wystawionych przez WTA Tour, szefowie przedsięwzięcia mogą odetchnąć z ulgą. W warunkach oblężonej twierdzy, w jaką zamieniono naszą stolicę z racji gospodarczego szczytu, przy wszelkich możliwych, odstraszających przecież publikę terminowych kolizjach, korty na mokotowskiej skarpie cały czas sprawiały wrażenie miejsca, gdzie jest sielsko i anielsko. Jak na ironię informacja o bardzo groźnym pożarze hotelu, w którym mieszkali uczestnicy imprezy, nadeszła w ostatnich dniach zÉ Rzymu. Skończyło się tam - na szczęście - na ewakuacji gwiazd ATP oknem.
Mieliśmy niemal taką samą, choć w sumie jednak odrobinę słabszą niż przed rokiem obsadę. Za to zdecydowanie wyższy był poziom sportowy gier, o czym np. w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta