Ofiary w roli sprawców
Ofiary w roli sprawców
RYS. JANUSZ KAPUSTA
GEORGE SOROS
Dlaczego Ameryka ma kłopoty? Wydarzenia z 11 września do głębi wstrząsnęły społeczeństwem. Mimo to bieg historii nie zmieniłby się na gorsze, gdyby prezydent George W. Bush zareagował inaczej. Wypowiedzenie terroryzmowi wojny było zrozumiałym - a może nawet właściwym - gestem na poziomie metafory. Problem w tym, że prezydent Bush potraktował je dosłownie.
Jestem przekonany o istnieniu bezpośredniego związku między jego reakcją a faktem, że w więzieniu Abu Ghraib żołnierze maltretowali osadzonych. Tego, co tam się stało, nie można skwitować stwierdzeniem, iż znalazło się "kilka robaczywych jabłek"; to schemat tolerowany - ba, wręcz popierany - przez amerykańskie władze. I tak na przykład, choć jest przyjęte, że przedstawiciel Wojskowego Biura Śledczego obserwuje przez weneckie lustro przebieg przesłuchania, prowadzonego przez organy wojskowe, w Afganistanie i w Iraku zarzucono tę praktykę. Już w grudniu 2002 r. z Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i innych źródeł napływały sygnały o złym traktowaniu osadzonych.
Siła ważniejsza od prawa
Nietrudno dostrzec, w jaki sposób terroryzm doprowadził do stosowania tortur. Ubiegłego lata na spotkaniu inwestorów finansowych z Wall Street przeprowadziłem nieoficjalną ankietę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta