Przedziwna nitka czasu; Płaszcz i szpada po hiszpańsku
Przedziwna nitka czasu
FOT. (C) WIESŁAW ROSOCHA
Fabularne nawiązanie do "Czarodziejskiej góry" Manna, więcej - próba jej uzupełnienia oznacza ustawienie sobie poprzeczki bardzo wysoko.
Pięknie, ze smakiem wydana książka. Wystarczy popatrzeć na trzy ilustracje przedstawiające zadrzewioną aleję z linią tramwajową. Barwny obrazek na okładce wprowadza niepokojące pęknięcie, które równie dobrze może być wyłamującą się z porządnego szpaleru gałęzią. Czarno-biała fotografia na końcowej wyklejce przygnębia nadmiarem jemioł. Na dołączonej do książki zakładce mamy obrazek pierwotny - szarą widokówkę z niemieckiego miasta Danzig.
Nie muszę dodawać, że podróże tramwajem do Wrzeszcza stanowią w powieści Pawła Huelle dość istotny motyw, ze złowieszczą postacią niesympatycznego konduktora (który swą ciągłą obecnością przypomina postać z "Sanatorium Pod Klepsydrą" w wizji Wojciecha Hasa).
Motta
Pierwsze motto to malutki wyimek z "Czarodziejskiej góry", wzmianka o zaliczeniu przez Hansa Castorpa czterech semestrów budowy okrętów na politechnice w Gdańsku. Kilka słów, które mają uzasadnić sens zaistnienia powieści gdańskiego autora. Drugie motto, z Kierkegaarda, warto umieścić w szerszym kontekście, przywołać poprzedzającą je...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta