Drugi boom przygraniczny
Drugi boom przygraniczny
- Teraz zamierzam wrócić do biznesu ubezpieczeniowego - mówi Klaus Ahrendt, który przyjechał do Polski kilka lata temu i w ruinach kostrzyńskiej twierdzy prowadzi z żoną zakład małej gastronomii
Zniesienie kontroli celnej z Niemcami i korzystny kurs złotego do euro sprawiły, że gospodarka przygranicznych terenów znowu nabrała wigoru. Coraz więcej firm chce budować w Polsce zachodniej fabryki ze względu na niższe koszty działalności. Obecnego boomu nie da się wprawdzie porównać z tym z początku lat 90., ale i tak mało kto narzeka.
- W porównaniu z latami 2002 - 2003 sytuacja handlu bazarowego zdecydowanie się poprawiła - mówi Waldemar Rupiński, kierownik targowiska miejskiego w Słubicach. Na targowisku działa teraz 1100 straganów. W budowie jest kolejne sto stanowisk.
Kilka lat temu wydawało się, że przygraniczny handel bazarowy wkrótce zaniknie. Wrócił jednak do życia: sprawił to korzystny kurs euro do złotego oraz zniesienie kontroli celnej. Po 1 maja granicę przekracza się bez kolejek. Liczbę samochodów podjeżdżających jednorazowo do słubickiego przejścia we Frankfurcie nad Odrą ogranicza w praktyce tylko sygnalizacja świetlna na jednym skrzyżowaniu.
Stracili celnicy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta