Plan przedstawiony w lesie
Plan przedstawiony w lesie
W czasie szturmu terroryści mieli się zbuntować przeciwko przywódcy. Nie chcieli strzelać do dzieci. W odpowiedzi "Pułkownik" zastrzelił jednego bojownika i wysadził obwieszone trotylem dwie terrorystki-samobójczynie. Na odgłos detonacji rozpoczął się szturm rosyjskich jednostek specjalnych.
(C) REUTERS/SERGEI KARPUKHIN
Jedyny zatrzymany terrorysta z Biesłanu, Nur Pasza Kułajew, z trudem opowiadał o szczegółach akcji komanda terrorystów. Ranny, ciemnooki, krótko ostrzyżony, mężczyzna tłumaczył: - Zebraliśmy się w lesie i "Pułkownik" (to jego pseudonim) wyjaśnił, że musimy zająć szkołę w Biesłanie. Według "Pułkownika" rozkaz pochodził od komendantów Basajewa i Maschadowa.
W skład grupy wchodzili Arabowie, Uzbecy, a także Czeczeni i przedstawiciele innych narodowości. - Kiedy spytaliśmy "Pułkownika", dlaczego to robimy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta