Kadencyjność, czyli ślepa uliczka
Kadencyjność, czyli ślepa uliczka
W "Rzeczpospolitej" z 4 - 5 września 2004 r. opublikowano artykuł "Sprawność i kultura pod nadzorem" . Autor, adwokat, zadając sobie pytanie, co należy poprawić w polskim sądownictwie, znajduje odpowiedź, że należy poprawić kulturę rozpraw i wprowadzić kadencyjność nominacji na stanowiska sędziów (a także prokuratorów). Nie można pozostać obojętnym zarówno wobec wagi zarzutów pod adresem sędziów, jak i propozycji systemowych rozwiązań.
Pan mecenas Mieczysław Czarski, prawdopodobnie przez pryzmat swoich spraw, dostrzega swoisty terror (sic!) sędziów, stosowany wobec wszystkich uczestników procesu: świadków i innych osób, w tym pokrzywdzonych. Bardzo często - jak stwierdza - sędziowie są niegrzeczni, obcesowo traktują strony procesu, zwłaszcza ofiary przestępstw. Uważa, że jest to częsty powód nieprzychylności mediów, a jednocześnie utrwala w społeczeństwie przekonanie o stronniczości sędziów.
Zdaję sobie sprawę, że takie poglądy autora nie powstały bez istotnej przyczyny. Od dłuższego już czasu pojawiają się artykuły prasowe bądź audycje telewizyjne, gdzie postawa sędziego, a zwłaszcza jego kultura zachowania na sali sądowej, pozostawia sporo do życzenia.
Rola środowiska
Ja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta