IPN na celowniku
IPN na celowniku
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
Od początku było jasne, że te potyczki stanowią tylko przygrywkę do głównej batalii, z jaką przyjdzie się zmierzyć tym wszystkim, którzy - mimo licznych ostrzeżeń o sezonowości tej pracy - zdecydowali się na zatrudnienie w IPN. Batalii dotyczącej teczek i wyłaniającej się z nich ponurej rzeczywistości policyjnego państwa, jakim była PRL.
Kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy statystyki opracowane w Biurze "C" MSW, z których wynikało, że w latach osiemdziesiątych liczba tajnych współpracowników SB wzrosła z 30 do około 100 tysięcy, jasne stało się dla nas, że - mimo zniszczeń dokonanych w archiwach w latach 1989 - 1990 - rozpoczęcie kompleksowych badań nad archiwami bezpieki musi wywołać opór niespotykany w przypadku jakichkolwiek innych tematów ze współczesnej historii Polski. Tym bardziej że system archiwalny MSW - o czym przed 1989 r. wiedzieli tylko nieliczni - został zbudowany w ten sposób, że zniszczenie wszystkich informacji zgromadzonych na temat danej osoby było niezwykle trudne.
Jesienią 2002 r., kiedy zakończono przejmowanie większości dokumentów, IPN zaczął działać na pełną skalę. Od tego czasu udostępniono dokumenty kilku tysiącom pokrzywdzonych, czyli osobom inwigilowanym przez UB i SB,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta