Kulczyk na premiera
Kulczyk na premiera
Jakoś tak dziwnie polski krajobraz, jak go nazwać, polityczny, społeczny, towarzyski, gospodarczy, kryminalny, ale w każdym razie bardzo polski, wydaje mi się niespójny. Niejednolity. Jak dwa nałożone na siebie zdjęcia. Rodzina za stołem na imieninach i prosektorium w trakcie sekcji. Z jednej strony mamy sitwę, sztamę, amikoszonerię i popieranie się aż po grób...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta