Zakaz dyskryminacji to za mało
Zakaz dyskryminacji to za mało
Łemkowie są mniejszością etniczną. Na zdjęciu: doroczna watra.
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
GRZEGORZ JANUSZ
Same gwarancje międzynarodowe dla mniejszości narodowych nie wystarczą, gdyż ich urzeczywistnienie zależy od prawa i polityki danego państwa.
Mariusz Muszyński ( "Przepisy niepotrzebne, bo gwarancje już są" , "Rz" z 6 listopada) stawia pod znakiem zapytania tak politykę władz polskich wobec mniejszości po 1989 r., jak i sens ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych (dalej: ustawa).
Trochę historii i statystyki
Po 1945 r. ochrona praw osób należących do mniejszości narodowych została włączona w system ochrony praw człowieka. Wkrótce okazało się, że część praw realizowanych tak indywidualnie, jak i zbiorowo przez mniejszości ma swoją specyfikę i wymaga odrębnego potraktowania. Prawa te oparto na zasadzie tzw. dyskryminacji pozytywnej, tj. polityce skierowanej do słabszych podmiotów, mającej na celu wyrównanie ich szans w społeczeństwie.
W Polsce według spisu z 2002 r. mniejszości narodowe liczą 444,6 tys. osób (według szacunków od 1,2 do 1,6 mln). Czy warto więc tworzyć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta