Zimowa żywica na wiadukcie
Odbudowa wiaduktu na Żelaznej może się opóźnić. Jeśli pogorszy się pogoda, drogowcy nie otworzą przejazdu nad linią średnicową przed styczniem.
Na Żelaznej robotnicy każdej nocy demontują rusztowania i tymczasowe podpory. Trwa układanie nowej nawierzchni między wiaduktem a ul. Chmielną. Od poniedziałku hydrauliczne podnośniki centymetr po centymetrze będą opuszczały konstrukcję na przyczółki. Operacja potrwa trzy dni. Odbędzie się bez przerywania ruchu pociągów.
- Potem zostanie nam jeszcze budowa dojazdów po obu stronach wiaduktu, zabetonowanie chodników i ułożenie masy żywicznej (zamiast asfaltu - red.). Zanim żywica stwardnieje, minie kilkanaście dni. Tych prac raczej nie uda nam się zakończyć w grudniu - mówi Paweł Kobacki z Mostostalu Siedlce, kierownik kontraktu.
Według Urszuli Nelken z Zarządu Dróg Miejskich, wszystko zależy od pogody. Jeśli warunki się pogorszą, kierowcy pojadą odbudowanym wiaduktem dopiero w przyszłym roku. KMAJ