Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdy dzieci czekają na cud

15 grudnia 2004 | Publicystyka, Opinie | JF
źródło: Nieznane

Reportaż W pawilonie szóstym rabczańskiej kliniki mukowiscydozy unika się słowa śmierć

Gdy dzieci czekają na cud

Mukowiscydozy, choroby genetycznej, nie można wyleczyć. Kosztowne operacje mogą jednak dać dzieciom szansę na przeżycie następnych kilkunastu lat.

FOT. BARTOSZ SIEDLIK

- Niedawno zadzwoniła lekarka z Wybrzeża - przypomina sobie pani Teresa. - Na jej rękach odeszło nasze dziecko. W ostatniej chwili dziewczynka szepnęła: nie jest tak źle, myślałam, że będzie gorzej...

Na tę chwilę przygotowuje się chorych od dzieciństwa. Zwykle jako dziesięciolatkowie dowiadują się, że cierpią na chorobę nieuleczalną. Mimo to przez całe życie czekają na cud. Zwykle planują drobnymi kroczkami. Jeśli uda się zrealizować mniejszy cel, marzą śmielej. Grześ miał dziewiętnaście lat. Chciał polecieć samolotem. Nie doczekał się. Odszedł trzy tygodnie temu.

Na końcu schodów, w ciasnym pokoiku na poddaszu pawilonu rabczańskiej Kliniki Bronchologii i Mukowiscydozy, urzęduje Teresa Rak. Opowiada o dramatach, które rozegrały się w starych ścianach szóstego pawilonu. - Nigdy nie zapomnę Ulki. Była już bardzo chora, kiedy kazała sobie zrobić...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3407

Spis treści
Zamów abonament