Prezydent Gorzowa na wolności
Prezydent opuścił areszt po południu. Dwa dni wcześniej, 11 stycznia, jego obrońca złożył wniosek o zamianę środka zapobiegawczego z aresztu na poręczenie majątkowe w wysokości 100 tys. zł. Prokuratura się zgodziła.
- Prezydent złożył obszerne wyjaśnienia, które zostały zweryfikowane. Przesłuchano też świadków, nie zachodzi więc już obawa matactwa - powiedziała "Rz" prokurator Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Sprawa wiąże się z głośną aferą korupcyjną, w której jest już trzynastu podejrzanych, m.in. były szef Agencji Mienia Wojskowego.
MS