Gra Deyną
14 stycznia 2005 | Sport | SS
Rozmowa z Mariolą McMullan Gra Deyną Rz: Słyszała pani, że prezes CWKS Legia Jacek Gmoch chce uczcić 90. rocznicę powstania Legii, sprowadzając z San Diego do Polski ciało pani męża Kazimierza Deyny? MARIOLA MCMULLAN: Czytałam o tym w Internecie i jestem oburzona. Nikt ze mną w tej sprawie się nie kontaktował. Wypadało najpierw spytać mnie, a dopiero potem informować publicznie o takim pomyśle, którego zresztą, po rozmowie ze mną, już by nie było. Mam wrażenie, że ktoś postanowił zrobić sobie publicity kosztem moim i mojego nieżyjącego od piętnastu lat męża. Rok 1973. Kazimierz Deyna z żoną i synem. (c) MIECZYSŁAW ŚWIDERSKI Jest pani przeciwna takiemu pomysłowi?
Kategorycznie....
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta