Właściciel psów odpowie za śmierć
30-letni Kazimierz Z. został zatrzymany przez policję zaraz po tym tragicznym wypadku. Postawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci kobiety. - Przyznał się do zarzucanego czynu. Powiedział, że spuścił psy, by sobie pobiegały, bo było im zimno - opowiada jeden z oficerów policji. Dwa mieszańce nagle zaatakowały 66-letnią Barbarę G., która wyszła na spacer. Na ratunek rzucił się jej mąż, pomógł mu syn, który kijem odgonił agresywne zwierzęta. Ranna kobieta zmarła w szpitalu w Nowym Dworze. W piątek oba psy zostały uśpione. Jak mówią policjanci, nikt z okolicznych mieszkańców wcześniej nie skarżył się na te psy. Krzysztof Z. po przesłuchaniach został zwolniony. Będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy.
BLIK

![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)