Kraniec Europy
Odprawa na łotewskiej granicy trwa kilka minut. Celnik zerka w nasze paszporty i nie zadaje żadnych dociekliwych pytań na temat zawartości bagaży. Jesteśmy we wspólnej Europie. Mijamy zbędne już budynki straży granicznych. Do Rygi musimy pokonać zaledwie 80 kilometrów. Jedziemy dobrą szosą łącząca polską granicę z estońskim Tallinem - Via Baltica. Lasy‚ łagodnie pofalowany krajobraz‚ polodowcowe jeziora‚ pustkowia.
Pierwsza noc na Łotwie zastaje nas w Jurmale. To nadmorski kurort‚ pełen drewnianych willi z fantazyjnymi wieżyczkami i ogromnymi, klockowatymi postsowieckimi uzdrowiskami‚ które wyglądają na zupełnie opuszczone. Jest już ciemno‚ gdy po długich poszukiwaniach docieramy wreszcie na kemping i z trudem znajdujemy niewielki kwadrat na namiot i samochód. Wokół Niemcy‚ Holendrzy‚ Hiszpanie‚ Anglicy. Najwyraźniej stara Europa wyruszyła na poznanie tego krańca kontynentu. Jeszcze przed kilku laty łotewska minister spraw zagranicznych Sandra Kalniete skarżyła się zachodniej prasie‚ jak bardzo trudno jest jej prostować‚ że nie jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta