Trzeba zadbać o konkurencję
Gdy pod koniec ubiegłego roku tematem dyskusji publicznej w Polsce stała się strategia lizbońska, w żadnej z wypowiedzi - nawet krytycznych wobec samej strategii - nie negowano słuszności proponowanej w tym dokumencie drogi liberalizacji i otwierania kolejnych rynków na konkurencję. Sądzę jednak, że pora zastanowić się nad dotychczasowym przebiegiem liberalizacji, jej perspektywami, wzajemnymi relacjami z polityką antymonopolową, wreszcie nad kształtem tej ostatniej.
Samo bowiem otwarcie rynku na wolną konkurencję to za mało, konieczne jest umożliwienie jej rozwoju, ciągłe monitorowanie i interwencje w momentach zagrożenia. Ostatnie decyzje - na przykład polskiego organu antymonopolowego wobec PKP oraz orzeczenie ETS w sprawie Microsoftu przeciw Komisji Europejskiej - pokazują to dobitnie.
Rekiny biorą się z planktonuW ekonomii istnieje pojęcie "konkurencji doskonałej". Z tą hipotetyczną sytuacją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta