Nie jestem panem własnej szuflady
Wmarcu 1968 r., Wiesław Gomułka, ówczesny I sekretarz PZPR, publicznie insynuował, jakoby Jasienica ocalił głowę i wyszedł w 1948 roku z więzienia za cenę zdrady. Z tym piętnem pisarz żył do końca. Nie było wtedy Instytutu Pamięci Narodowej, a mury jeszcze pamiętały afisze "AK - zapluty karzeł reakcji". "Żywot przypadł mi na czasy historii skondensowanej, jak nigdy jeszcze" - skwitował swój życiorys Leon Lech Beynar, który podpisywał swoje książki jako Paweł Jasienica.
Dla komunistycznych władców był on podejrzany niejako z definicji. Jego dziadkowie pochodzili z Francji, jedna babka była sfrancuziałą Hiszpanką; on sam rodowód miał tatarski, urodził się w Symbirsku jak Lenin, wczesne dzieciństwo spędził w dalekiej Rosji, na Ukrainie przeżył rzezie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta