Czas optymistów, czas pesymistów....
W styczniu nasiliły się głosy wieszczące spowolnienie gospodarcze. Ich przyczyną były znacznie gorsze od oczekiwanych wyniki produkcji przemysłowej w grudniu i konsumpcji prywatnej w ostatnim kwartale zeszłego roku. Wskazywano na stały brak poprawy w inwestycjach, bardzo małą dynamikę płac w sektorze przedsiębiorstw oraz rosnącego w siłę złotego, który ma odbić się negatywnie na tempie wzrostu eksportu. Innymi słowy - powinna czekać nas prawie recesja, do której miałaby się m.in. przyczynić Rada Polityki Pieniężnej, która zbyt wysoko podniosła stopy procentowe w zeszłym roku.
Moim zdaniem w perspektywie najbliższych dwóch lat czeka nas wzrost gospodarczy przekraczający 4 proc. rocznie. W 2005 roku szacowałbym jego tempo na poziomie około 4,5 proc., a w przyszłym - powyżej 4,5 proc. Do takiego optymizmu skłania kilka faktów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta