Rasowy reporter
RYSZARD KAPUŚCIŃSKI: Zawsze miałem takie wrażenie, że jak człowiek wędruje po świecie, to musi mieć świadomość, iż znajduje się w jakimś miejscu tylko raz w życiu. I ludzi, których spotyka, widzi być może raz w życiu. To wszystko, co zobaczy, co usłyszy, co mu się pomyśli - jest niepowtarzalne, bardzo unikalne. Zanotowanie tego, a potem przekazanie czytelnikowi uważam za misję reportera.
Czy sam proces zapisywania powinien się odbywać w trakcie spotkań, w trakcie oglądania czy później?To sprawa bardzo indywidualna. Znam kolegów, którzy wszystko zapisują natychmiast. Ja jestem zwolennikiem zapisywania później. W każdej rozmowie dużo rzeczy niepotrzebnych się mówi, rozmowa służy głównie podtrzymywaniu dialogu, trzeba z niej wydobyć to, co najistotniejsze. I to sobie notuję, powiedzmy wieczorem czy w wolnej chwili. Potem jest już przetwarzanie, komponowanie tekstu. Tworzenie przechodzi kilka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta