Sprawdzona recepta czy własna inwencja
Otwarcie gabinetu kosmetycznego pod mocną marką, taką jak np. Dr Irena Eris, przede wszystkim zapewnia bezpieczeństwo prowadzenia biznesu. Jednak dla osoby z inwencją i pomysłami sieć może nie być najlepszym rozwiązaniem.
Gabinet działający na zasadach franchisingu co miesiąc jest zobowiązany do wniesienia opłaty, która w przypadku sieci Dr Irena Eris wynosi 5 proc. od obrotów netto. Jednak z tych 5 proc. do kieszeni dawcy trafia tylko opłata licencyjna odpowiadająca 1 proc. obrotów. Po jednym procencie przypada na rozwój nowych usług oraz szkolenia, a 2 proc. jest przeznaczane na promocję i reklamę.
- Wpłaty wszystkich placówek na marketing to tylko kilkanaście proc. rzeczywistych wydatków, jakie ponosi sieć - mówi Magdalena Pawłowska, odpowiedzialna za rozwój sieci Kosmetycznych Instytutów Dr Ireny Eris. Dodaje, że instytuty są reklamowane w ogólnopolskich czasopismach dla kobiet, takich jak "Twój Styl",...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta