To niemożliwe, by wszyscy schamieli
To niemożliwe, by wszyscy schamieli
Rozmowa z Wojciechem Marczewskim, reżyserem filmowym
Przyzwyczailiśmy się do tego, że kręci pan jeden film na sześć, siedem lat. Od "Ucieczki z kina >>Wolność<<"minęłojuż 5 lat.
Dla mnie okres pomiędzy filmami jest często ważniejszy niż samo kręcenie. Jest to bowiem czas, kiedy rozglądam się wokół, czytam, obserwuję. Zawsze uważałem, że dokumentowanie tematu, pisanie scenariusza, dojrzewanie razem ze swoimi bohaterami jest w procesie twórczym najważniejsze. Słabość polskiego kina wynika w dużej mierze z tego, że zbyt pochopnie podejmujemy decyzje, co chcemy robić.
Dlaczego dwa lata zdecydował się pan ostatnio spędzić poza krajem, jako dziekan reżyserii w szkole filmowejpod Londynem?
Po "Ucieczce" nie miałem klarownego pomysłu na nowy film i pierwszy raz miałem wrażenie, że mogę wyjechać z Polski na dłużej. Potraktowałem to jak przygodę. Poza tym zrozumiałem, że spotkanie z Europą jest dla nas konieczne. Więc pomyślałem, że to dobry sposób, by czegoś więcej się o tej Europie dowiedzieć: jaka jest, jak naprawdę żyje, czym się różni od kraju nad Wisłą. Myślę, że zbyt często te różnice dostrzegamy dość powierzchownie porównując ilości wypijanej coca-coli i zewnętrzny blichtr. Te różnice są dużo głębsze. Więc bardzo się cieszę, że spędziłem te...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta