Orzeł czy reszka
Jako długoletni, z ponadpiętnastoletnim stażem, od zawsze bezpartyjny czytelnik waszej gazety, śledzący uważnie dyskusję na temat osiągnięć w okresie ostatnich 15 lat naszej historii na łamach "Plusa Minusa" i poruszony treścią artykułu arcybiskupa Józefa Życińskiego pt. "Powszedni chleb wolności" (19 - 20 lutego), chciałbym dołączyć swoje uwagi, uwagi zwykłego, szarego obywatela tego nareszcie "szczęśliwego", bo wolnego kraju.
Z dotychczasowych wypowiedzi na ten temat wynika niezbicie stara prawda, że: "punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia". Z tej zależności wypływa też kształt obiektywizmu i różnie odczuwalny smak naszego powszedniego chleba wolności. Inaczej postrzegana jest dzisiejsza rzeczywistość z okien biskupiego pałacu, inaczej zza szyby rządowej limuzyny, a jeszcze inaczej widzą ją przeciętni obywatele, którzy jak dotąd są w zdecydowanej większości w naszym państwie. Dla nielicznej grupy społeczeństwa, która nie musi się martwić o swój byt, bo jest zapewniony z naszych podatków, największym osiągnięciem aktualnego ustroju jest wolność i brak zakłamania w naszym obecnym życiu, co do końca nie jest prawdą,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta