Literatura, wolność i to, co wspólne
Od początku tamtej dekady narastało bowiem w całej kulturze zjawisko, które można nazwać nurtem "wspólnotowego niepokoju". W dziełach współtworzących ów nurt pojawiało się pytanie, czy jeszcze coś nas łączy. Czy istnieją w polskim życiu wartości zdolne przekształcać zbiorowość we wspólnotę - w społeczność, która potrafiłaby aktywnie upominać się o własną podmiotowość.
Poszukiwanie wartości wspólnych właściwie objawiało się wszędzie: w kinie moralnego niepokoju (a także w filmach Wajdy, w "Kontrakcie" Zanussiego, "Amatorze" Kieślowskiego), w malarstwie (np. u Dudy-Gracza), w teatrze alternatywnym (by wspomnieć wstrząsające spektakle "Ach, jakże godnie żyliśmy" oraz "Przecena dla wszystkich" Teatru Ósmego Dnia). Portret społeczności, jaki wyłaniał się z tych dzieł, był coraz bardziej niepokojący.
MiazgaTytuł wielkiej powieści Jerzego Andrzejewskiego (ukończonej w 1970 roku, opublikowanej w 1979) dobrze oddaje charakter opisów społeczeństwa pojawiających się w literaturze polskiej niemal przez całą dekadę lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta