Rzetelność i propaganda
W latach 60., kiedy funkcjonowało poselskie koło Znak, Jerzy Zawieyski często miał pretensje do Stefana Kisielewskiego, że ten wywoływał kontrowersje z ekipą Gomułki. Kiedyś zapytał: "dlaczego głosowałeś przeciwko ustawie o melioracji?". "Bo ją czytałem" - odpowiedział Kisiel.
Ta wypowiedziana pół żartem, pół serio manifestacja rzetelności w polityce potrzebna jest w silniejszym rozmiarze w trakcie debaty nad konstytucją dla Europy. W tym przypadku chodzi nie o ustawę o melioracji, lecz o akt prawny, który definiuje charakter Unii i na trwałe może określić pozycję Polski w tym szczególnym związku państw. Mam wrażenie, że na ignorancję opinii publicznej w kwestii nowego traktatu liczą przede wszystkim zwolennicy ratyfikacji "na siłę", z ich ust bowiem nie można usłyszeć żadnych istotnych argumentów.
Zwolennicy traktatu niestety niezbyt jasno argumentują, że jest on dla Polski korzystny; raczej wykazują, że jego odrzucenie grozi jakimiś katastrofalnymi skutkami. Można odnieść wrażenie, że euroentuzjaści liczą na wymianę ciosów z przeciwnikami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta