Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na zdrowy rozum

20 maja 1995 | Plus Minus | ES

Na zdrowy rozum

Barbarzyńcy

"Gazeta Pomorska" próbuje zgadnąć, o co chodzi szefowi "Solidarności" fabryki traktorów w Ursusie. Gdyby chodziło o to, by ta niewypłacalna fabryka dawała pracę ludziom, to nie prowadziłby demonstracji z petardami, śrubami i wyzwiskami pod siedzibę rządu. Być może -- przypuszcza "GP" -- szef ursuskiego związku chce zrobić rewolucję. Nic jednak nie wskazuje na to, by chciał on zdobyć gmach rządu. Pozostaje jeden domysł: demonstracja wywołuje większe zainteresowanie opinii publicznej, niż któryś tam z kolei strajk w zakładzie, a już w ogóle nikt nie interesuje się tym, że wiele innych załóg bezsilnie szarpie się z upadającymi zakładami, godząc się na niższe zarobki, byle tylko nie zbankrutować. "GP" słusznie zwraca przy tym uwagę na polityczną przepaść między prorynkowym rządem i prawicowymi, a w rzeczywistości domagającymi się utrzymania przez państwo, związkowcami. Nic dziwnego zatem, że demonstranci zachowywali się prawie jak barbarzyńcy.

Od siebie dodajmy, że z podobną "kulturą" demonstrują prawie wszystkie ruchy opętane nacjonalistycznym amokiem, którego dowody "polskojęzyczny" szef ursuskiej "Solidarności" dawał niejednokrotnie.

Uzależnienie

"Od dawna poszukiwałam celu życia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 484

Spis treści
Zamów abonament