Zostają tylko sądy
Największym sieciom hipermarketów, supermarketów i sklepów osiedlowych wciąż dość daleko do pozycji dominującego gracza z co najmniej 40-procentowym udziałem w swej kategorii. A to oznacza, że ich konkurenci i dostawcy nie mogą liczyć na urzędową interwencję władz antymonopolowych - wynika z raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, do którego dotarła "Rz".
- W gospodarce wolnorynkowej urząd antymonopolowy może wkraczać w relacje między przedsiębiorcami w ściśle określonych przypadkach, które precyzuje ustawa. Interwencję w interesie przedsiębiorców można podejmować wówczas, gdy niezgodnej z prawem praktyki dopuścił się podmiot zajmujący pozycję dominującą na rynku - podkreśla Cezary Banasiński, prezes UOKIK.
W innych przypadkach urząd może bronić praw konsumentów, ale przedsiębiorcy, którzy zarzucają sieciom niekonkurencyjne działania, powinni o swoje interesy walczyć sami.
- Polscy przedsiębiorcy muszą przystąpić do walki tymi samymi narzędziami, które stosują zagraniczne firmy, tworzyć sieci, związki zrzeszające drobnych kupców - uważa Edward Stawicki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta