Kłamstwo Armstronga
Takie oskarżenie wytoczył wczoraj francuski dziennik "L'Equipe", największa sportowa gazeta na świecie, organizator i właściciel Touru.
Mimo że zarzuty dziennika są dobrze udokumentowane, trudno przypuszczać, by doprowadziły do odebrania Armstrongowi zdobytych przez niego tytułów. "L'Equipe" opiera swoje oskarżenia na wynikach badania próbki B. To wyklucza przeprowadzenie kontrekspertyzy, bo jest nią właśnie próbka B, badana dopiero wówczas, gdy pierwszy test da wynik pozytywny.
Bez kontrekspertyzy władze antydopingowe nie odważą się na ukaranie Armstronga, ponieważ oskarżony sportowiec łatwo wykazałby przed sądem, że został pozbawiony prawa do obrony. Amerykański kolarz stanowczo odpiera zarzuty "L'Equipe". Zapewnia, że nigdy nie korzystał z jakiejkolwiek formy dopingu.
Dziennik twierdzi tymczasem, że dowody - przedstawione na niemal całej stronie - zdobył po żmudnych, czteromiesięcznych poszukiwaniach. Są to przede wszystkim kopie wyników kontroli antydopingowych, przeprowadzonych na próbkach moczu dwunastu anonimowych kolarzy, uczestniczących w Tour de France w 1999 r. Główne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta