Rachunek sumienia
Bogdan Borusewicz, Aleksander Hall i inni bardziej ode mnie doświadczeni konspiratorzy przestrzegają, że akta SB ukazują wykrzywiony obraz rzeczywistości. Esbecy zapisywali, co wiedzieli; nie zapisali tego, co udało się ukryć - często najważniejszego. Nie sporządzali raportów dla prawdy historycznej, ale pod kątem realizacji własnych zadań, opartych na określonej ideologii i taktyce. W latach pięćdziesiątych obowiązywał dogmat, że przejawy krytycyzmu wobec władz PRL, nie mówiąc już o działaniach takich ośrodków, jak "Kultura", są symptomem zarażenia się ideologią imperializmu, jeżeli nie rezultatem powiązań agenturalnych. W tych kategoriach prowadzone były dochodzenia i rozmowy; przed takimi zarzutami trzeba się było bronić.
Skoro celem por. Bańskiego było zwerbowanie i wykorzystanie mnie jako agenta, temu przyporządkowana została treść jego notatek. Gromadził więc argumenty za tym, że mu się udało. Jeżeli istotnie czuł do mnie sympatię i chciał mi pomóc, tym skwapliwiej podkreślał moją użyteczność, nie sprawdzając, czy przekazywane informacje nie są banałami, krążącymi po środowiskach.
Jak wąski był kąt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta