Srebro Leszka Blanika
Przed rokiem Blanika zabrakło na igrzyskach w Atenach z powodu bezdusznego regulaminu. Najlepszy specjalista skoku, zagryzając wargi, oglądał przed telewizorem walkę o olimpijskie medale. Już wtedy mówił, że się nie podda i potwierdzi swoją klasę. Dotrzymał słowa.
W Melbourne wygrał kwalifikacje i był jednym z kandydatów do zwycięstwa w finale. Za pierwszy skok dostał 9,5 pkt, za drugi przyznano mu notę 9,675. Lepszy był jedynie broniący tytułu sprzed czterech lat Rumun Marian Dragulescu, który klasę pokazał w pierwszym skoku - 9,750 pkt. Blanik za swoje skoki otrzymał łączną notę 9,587 punktu, natomiast występ Dragulescu sędziowie ocenili na 9,693 pkt.
j.p.