Chamstwo kibiców Interu
Obrona jest od dawna najsłabszą formacją Werderu, dotychczas jej błędy były naprawiane przez napastników. W Gelsenkirchen zabrakło jednak Miroslava Klose i Ivana Klasnica (razem 22 gole w lidze), a defensywa zagrała na swoim normalnym poziomie.
Już na początku spotkania w Świętego Mikołaja zamienił się Naldo. Jego zbyt lekkie podanie do bramkarza Andreasa Reinke przejął Kevin Kuranyi i trafił do pustej bramki. Ten sam piłkarz zapewnił Schalke 3 punkty, zdobywając zwycięską bramkę.
Z powodu śnieżycy nie doszło do skutku spotkanie w Duisburgu. Warunki atmosferyczne uniemożliwiły rozegranie wielu spotkań w innych ligach, m.in. belgijskiej, holenderskiej i austriackiej.
Do niecodziennej sytuacji doszło podczas meczu Messiny z Interem Mediolan. W 66. min pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej obrońca Messiny Zoro Kpolo wziął piłkę w ręce i zszedł z boiska, tłumacząc sędziemu technicznemu, że nie może już znieść zachowania kibiców Interu. Za każdym razem gdy był przy piłce, fani Interu zaczynali wydawać odgłosy naśladujące małpy. Do kontynuowania gry namówili Kpolo Adriano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta