Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Badacze pokoju, czyli majątek za słowo

01 lipca 1995 | Plus Minus | MR

Notatki znad Renu

Badacze pokoju, czyli majątek za słowo

Parę dni temu zjechali się w Berlinie niemieccy badacze pokoju. To brzmi prawie jak Badacze Pisma Świętego i ma mniej więcej taki sam sens. Tyle że badacze pokoju pracują w instytutach naukowych pokoju, doktoryzują się z pokoju, wykładają pokój i mają tytuły profesorów pokoju. Noch ein Dutzend Professoren, Vaterland, du bist verloren -- wzdychał Żelazny Kanclerz Bismarck.

Do Berlina zjechali ludzie, którzy mylili się permanentnie i w każdej sprawie przez całe dziesięciolecia, którzy ani razu nie mieli racji historycznej, to znaczy racji, którą potwierdziłby bieg dziejów, którzy ostatni raz walczyli o pokój dla Saddama Husseina, napadniętego podstępnie i zbrodniczo przez imperializm amerykański, a potem zamilkli całkowicie, nie odzywając się już w sprawie żadnej z wojen -- ani w Bośni, ani w Czeczenii, ani gdziekolwiek. Zjechali się, aby oświadczyć, że rozszerzenie Sojuszu Atlantyckiego na kraje Europy Środkowej i Wschodniej jest nie do zaakceptowania, ponieważ tylko rozdrażni Rosję i uczyni z niej na powrót wroga.

Eksponenci ruchu pokojowego, żyjący z iluzji oraz potrzeb propagandowych byłego obozu pokoju i postępu (o których Max Weber pisał, że uprawiają etykę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 519

Spis treści
Zamów abonament