![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Informacje
Informacje
Komentarze
Ramię w ramię
Sejm przyjął wczoraj ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Zarówno tryb pracy Komisji Nadzwyczajnej, jak i obecny kształt ustawy świadczą o jednym: na pewno celem posłów nie było stworzenie sprawniejszego narzędzia do przeprowadzania procesów prywatyzacyjnych.
Rządowy projekt ustawy, chociaż nie bez wad, zawierał sporo rozwiązań, które pozwoliłyby na usprawnienie prywatyzacji, np. możliwość komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego przez ministra przekształceń własnościowych bez konieczności czekania na wniosek organów przedsiębiorstwa.
Po poselskich poprawkach ustawa nie daje szans na szybką prywatyzację. Ministra przekształceń własnościowych pozbawiono w ogóle możliwości samodzielnego podejmowania decyzji o komercjalizacji. Chcąc skomercjalizować przedsiębiorstwo w celu prywatyzacji, każdorazowo będzie musiał on pytać o zgodę Radę Ministrów.
Co więcej -- ustawa narusza także trójpodział władzy, oddając w ręce parlamentu decyzje gospodarcze, które powinien podejmować rząd. Będzie to więc grunt, jak powiedział poseł Jan Wyrowiński z UW, do tworzenia "polskiego mutanta kapitalizmu".
Ustawa w uchwalonym kształcie umożliwia także zwiększenie kontroli państwa nad gospodarką. To prawda, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
