Pstrąg z wody, karp z hektara
Dla właścicieli stawów "karpiowych" najważniejszym okresem w roku są trzy dni poprzedzające Wigilię. To one właśnie decydują o wysokości ich rocznych dochodów. W ciągu zaledwie 72 godzin sprzedaje się wtedy, po relatywnie najwyższych cenach, ok. 80 proc. wszystkich karpi trafiających na polskie stoły. Jak wynika z badań dr. Andrzeja Lirskiego z Instytutu Rybactwa Śródlądowego, prawie 60 proc. gospodarstw rybackich nie jest jednak w stanie w tym okresie ulokować na rynku wszystkich ryb, które oferowały. Muszą sprzedawać je więc taniej (np. 6 zł zamiast po 7 - 7,5 zł za kilogram) w pierwszych miesiącach nowego roku. Przeciąga się to często do czerwca, a nawet dłużej. Hodowla karpi jest więc loterią, której ciągnienie wypada raz do roku. Jednak trudno o bardziej stabilny - w wymiarze historycznym - biznes.
Ekologiczna markaStawy karpiowe istnieją u nas od czasów piastowskich i zawsze przynosiły właścicielom czy dzierżawcom godne zazdrości dochody, zarówno w średniowieczu, jak w czasach PRL. Kraj, w którym do niedawna jeszcze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta