Wszyscy ludzie Kancelarii
Kilka dni po powołaniu rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Gmach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Korytarzem idzie grupa nowo powołanych współpracowników szefa rządu. Jeden z nich wzbudza u napotkanych pracowników KPRM widoczny respekt - wszyscy co do jednego kłaniają mu się w pas. To Zbigniew Derdziuk, nowy sekretarz stanu w Kancelarii Premiera i przewodniczący stałego Komitetu Rady Ministrów.
Gdy Kancelarią Premiera kierował Wiesław Walendziak - w pierwszym okresie rządu Jerzego Buzka - Derdziuk był jego zastępcą. To na jego barkach spoczywał wówczas nadzór nad organizacją pracy KPRM. W tej chwili - jak przyznają zgodnie rozmówcy "Rz" - to on jest osobą numer jeden w Kancelarii. - Przede wszystkim z uwagi na doświadczenie i znajomość mechanizmów - mówi urzędnik Kancelarii. Jego rola jest istotna choćby dlatego, że jako szef stałego komitetu rządu nadzoruje rządowy proces legislacyjny.
Napięcia w KancelariiDerdziuk nie jest jedynym człowiekiem z ekipy Buzka, który znalazł się w zapleczu Kazimierza Marcinkiewicza. Można właściwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta