Kolejowa bomba długów zaczyna tykać
Mówi się ostatnio o możliwości całkowitego oddłużenia śląskich kopalń: Kompanii Węglowej darowano by ponad 3 mld zł. Restrukturyzowane od początku reform kopalnie mają od dwóch lat zyski, ale przygniatają je garby starych zobowiązań. Pomysł ich anulowania jest więc słuszny. Dlaczego jednak nie dostrzega się takiego samego problemu na kolei?
Pod koniec ubiegłego roku Sejm przyjął ustawy zwiększające możliwości finansowego zaangażowania państwa w nowe inwestycje i modernizację infrastruktury kolejowej. W budżecie pojawiły się także środki na pokrycie deficytu, jaki powstaje przy funkcjonowaniu połączeń międzywojewódzkich, które dotychczas powiększały zadłużenie spółki PKP Przewozy Regionalne. Oddala się więc obawa o to, że nie będziemy w stanie wykorzystać znacznych środków z funduszy unijnych i że doprowadzi to do sytuacji, w której Polska może stać się nawet płatnikiem netto w UE. Zmiany wymaga jednak jeszcze wiele przepisów, choćby powszechnie krytykowane prawo o zamówieniach publicznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta