Najstarszy port świata
Kanton, czyli Guangzhou, to główne miasto południowych Chin. W całej metropolii mieszka około 10 mln ludzi. Kanton to zupełnie inne Chiny niż Pekin i Szanghaj. Inni są tu ludzie, mówią innym językiem, a przede wszystkim - co innego jedzą. Kuchnia kantońska na całym świecie jest symbolem egzotyki. Intryguje, a czasem nawet przeraża. Kiedy słyszymy opowieści o Chińczykach jedzących węże i małpy - bez wątpienia chodzi o mieszkańców tego regionu. Zresztą węże czy małpy to w Kantonie i tak szczyt kulinarnego konserwatyzmu. Tutejsi smakosze jadają bowiem także larwy, owady, dżdżownice, kurze stopy czy kacze języki. Przy tym kantońskie przysmaki trafiają na stół w ekspresowym tempie - wyjęte z akwarium, terrarium lub miednicy po uśmierceniu gotowane są na parze lub smażone w głębokim tłuszczu. Dzięki chili, czosnkowi i imbirowi potrawy z nich są pikantniejsze niż dania w innych częściach kraju.
Jednak turysta liczący na kulinarne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta