Niechciane mieszkanie
Galina W. przyjechała do Polski wraz z córką i mężem z Kazachstanu w 2003 r. Rodziny repatriantów początkowo nie stać było na kupno jakiegokolwiek mieszkania. Cała trójka została więc umieszczona w pomieszczeniach starego budynku dawnej szkoły w Łowiczu. Wówczas córka Galiny W. zwróciła się do Stowarzyszenia Wspólnota Polska z prośbą o pomoc w uzyskaniu jakiegokolwiek mieszkania. W odpowiedzi stowarzyszenie zebrało ok. 25 tys. zł od różnych organizacji, instytucji oraz firm. Ponieważ ta kwota była zbyt mała, aby kupić choćby najmniejsze mieszkanie, zaproponowano Galinie W. wykup prawa partycypacji do lokalu TBS Marki na osiedlu Lisi Jar w Markach. Pomogło i samo TBS, obniżając wymaganą kwotę partycypacyjną o 4,6 tys. zł, tak aby nie trzeba było dokładać do uzbieranej sumy. Galina W. jako partycypant wskazała najemcę lokalu - swoją córkę. Cała rodzina ze starego budynku szkolnego mogła więc wreszcie się przeprowadzić do nowego lokum o pow. 32 mkw. i rozpocząć normalne życie.
Złe lokumPo dwóch latach mieszkania na Lisim Jarze Galina W. zaczęła myśleć o przeprowadzce. "Pracuję w centrum Warszawy w systemie zmianowym i często wracam do domu po godzinie 23.00....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta